piątek, 5 kwietnia 2013

W parku pobladłym...

Ostatnie podrygi zimy za nami.
Idzie wiosna, NAPRAWDĘ, właśnie dziś odnalazłam kilka jej oznak...
I szczerze mówiąc, nawet pomimo śniegu poczułam nieziemską moc tej pięknej pory roku.
Wystarczy pójść na krótki spacer do dowolnego parku,
aby się o tym przekonać...
Ja właśnie tak zrobiłam i moc jest już we mnie :-)
A teraz Wam przekazuję ciepłe, wiosenne natchnienie...
Niech moc będzie z Wami ;-)
Love story... ;-)
cudownie kolorowa...
pąki na gałązkach, idzie wiosna....
ślicznotka...
zielono mi...
jakby chciała rzec: A ta czego znowu tu szuka?
No i okazała mi swe zainteresowanie mną? :-)
kolejne Love story ;-)
malowane drzewka...
dostojny dżentelmen...
poniżej jakieś spotkanie rodzinne...
a to prywatna ochrona dziupli ;-)
Panowie postawili kolejny domek :-)
Pierwszy lokator już się pojawił...
sójka...zza morza ;-)
z serii gryzoniowatych...
masz orzeszka? ;-)
naprawdę, nawet jednego dla mnie??... ;-)
black&white ;-)


oby do wiosny...  ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz