wtorek, 1 maja 2012

po drugiej stronie okna...

Czas relaksowania... wreszcie nadszedł :)



nastrojowo...:)
w cieniu ;)
różne nastroje...

coraz wyżej i wyżej...;)

zielono się robi...
powyżej bazylia, poniżej magnolia




rośnijcie moje maluchy!:)
a tu maciejki, wieczorne marki:)





 a gdyby tak...więcej romantyzmu...
 więcej różu...
 i bieli...







Oglądam sobie te fotoski i marzę o swoim zakątku ogrodowym.
Mając taki bajkowy ogród i swoje wymarzone M,  nie trzeba już niczego do szczęścia.
Tylko pogratulować właścicielom, p.Edwardowi i p.Lucynie,
za tak wspaniały efekt, swej ciężkiej i żmudnej pracy,
w którą niewątpliwie włożyli całe swoje serce.
Mnie się marzy, choć mała sesyjka w takim pięknym, naturalnym miejscu.
Wyobrażam sobie ile jest młodych par, b.chętnych na ślubną sesję, w tym niezwykłym japońskim zakątku....Cudnie...ślicznie, zachwycająco, aż dech zapiera.
Polecam też obejrzeć zimowy japoński ogród.

Fotki zapożyczone z wnętrzarskiej prasy:
pt.Werandra




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz