piątek, 13 stycznia 2012

SZALEŃSTWO PORCELANOWE...



PIĄTEK 13-go, GODZ.13:00..........
Najwyższy czas na sesję mej zniewalającej chińskiej porcelanki :-)


" NAMBER ŁAN "
(czyt.numer 1-na mojej liście piękności porcelany chińskiej)

PIERWSZE MIEJSCE ZAJMUJE PRZECUDNEJ URODY SERWIS CHIŃSKI,
ZW. POT. " RYŻÓWKĄ"
(czyt.chińska porcelana ryżowa)

TĘ ŚLICZNĄ PORCELANKĘ(z wizerunkiem smoka, czego od razu nie widać),
PIERWSZY RAZ UJRZAŁAM W CHIŃSKIEJ RESTAURACJI " WOOK ",
(teraz to już rzadkość, bowiem częściej dania podają w zwykłej, białej porcelanie, która też jest śliczna, ale ta chińska...mmm, po prostu miodzio dla mych oczu.
Od razu zawładnęła mym sercem i skradła mą duszę : -)

TO BYŁA MIŁOŚĆ OD PIERWSZEGO WEJRZENIA- AŻ PO GRÓB! ;)
ZAPRAGNĘŁAM WŁAŚNIE TAKĄ MIEĆ I......STAŁO SIĘ!!!
ZNALAZŁAM JĄ W MAŁYM SKLEPIKU W PODZIEMIACH CENTRALNEGO
(czyt. Dw.Centralny WA-wa)
I PRZYTARGAŁAM RESZTKĄ SIŁ DO DOMU, OCZYWIŚCIE NIE ZROBIŁAM TEGO W POJEDYNKĘ (bo to kilka kilogramów było),
Z POMOCĄ PRZYSZŁA MI MOJA NAJBLIŻSZA PSIAPSIÓŁA " ms. I.L.
(czyt. przyjaciółka od serca, panna I.L.)

OBIE TAK DŹWIGAŁYŚMY CAŁY TEN MAJDANEK, JADĄC NA PRZEMIAN
A TO TRAMWAJEM, A TO AUTOBUSEM.POTEM JESZCZE KAWAŁEK PIESZO, A NASTĘPNIE JUŻ WINDĄ NA 6 PIĘTRO I......WRESZCIE: UPRAGNIONA META :)
OJ BYŁO CIĘŻKO MOMENTAMI, CAŁY CZAS MUSIAŁYŚMY UWAŻAĆ, ABY NICZEGO NIE ZBIĆ PO DRODZE, A Z WRAŻENIA BYŁOBY ŁATWO O TAKI PRZYPADEK:)
NO ALE SZCZĘSLIWIE DOTARŁYŚMY DO DOMU I BYŁO ZDECYDOWANIE WARTO. TERAZ SPOGLĄDAM CODZIENNIE NA REGAŁ WYPCHANY PO BRZEGI PRZEPIĘKNĄ PORCELANKĄ I CZUJĘ SIĘ ..........
PRAWIE SPEŁNIONA, BOWIEM SERWIS JEST NIE DO KOŃCA UZUPEŁNIONY, MIANOWICIE BRAKUJE MI KILKU TALERZYKÓW, MISECZEK, PATERY, MOŻE JESZCZE Z CZTERECH FILIŻANEK DO HERBATY ORAZ 4 CZAREK I DUŻEGO TALERZA
(przede wszystkim do ryb i ciast), A TAKŻE KIELISZKÓW DO JAJEK, CZY TEŻ SOLNICZKI I PIEPRZNICZKI ITP......ITD.,
(ojej ileż tego jeszcze...........:-o!!!1 regał- zdecydowanie za mało!!:)

ALE MYŚLĘ SOBIE...........
JAK JUŻ BĘDĘ NA SWOIM (czyt.domek" z wielkim oknem na świat " i ogromnymi, zdobionymi żeliwem drzwiami, drewnianymi okiennicami, domek koniecznie z bala,
z prawdziwym wielkim kominkiem oraz ogródkiem w stylu orientalnym, z chińską altanką,
taką jaka jest w Wilanowskim parku:)

WÓWCZAS POJADĘ DO STARYCH BABIC (miejscowość, gdzie znajduje się mój kochany sklep z chińską porcelaną, importowaną prosto z Chin.
Sklep zw. " VIPOLIMEX " to źródło mego szczęścia ;)
Jest w nim wszystko czego potrzebuję,
jeśli chodzi o porcelanę ryżową ;)
I ZAKUPIĘ RESZTĘ POTRZEBNYCH NACZYŃ, NA PEWNO WYNAJMĘ WTEDY JAKIŚ WIĘKSZY SAMOCHÓD, ALBO PRZYCZEPKĘ:D

A OTO WŁAŚNIE, MOJA UKOCHANA PIĘKNOŚĆ W CAŁEJ SWEJ CUDNEJ OKAZAŁOŚCI:
 
 






















 ...A TU JUŻ W SWOJEJ NAJWAŻNIEJSZEJ ROLI:
:)

 





















no i ja, pilnująca mojego najcenniejszego skarbu:)


pozdrawiam ryżowo ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz